Układała ze mną serwetki, polerowała sztućce, wyjadała wędlinę z półmisków, ale to wszystko nuda!!
Wujek w Krasnym przywiózł coś lepszego... własnoręcznie wydziubdziany silnik do paralotni, czy tam coś takiego! Kręcenie śrubkami i składanie elementów ze sobą było o wiele bardziej fascynujące niż te wszystkie "babskie sprawy".
A ja robię sukienkę dla mojej mamy :D
Małgosia pogodzi Wasze pasje...pójdzie na MEL a w międzyczasie wystąpi u Ramseya Gordona i Karla Lagerfelda....będzie się działo :D
OdpowiedzUsuń