czwartek, 6 czerwca 2013

Z czym to się je ??

O tym jak dokładnie wygląda szycie, projektowanie i tworzenie "własnej kolekcji" (dość szumnie powiedziane) biedny, nic nie świadomy człowiek dowiaduje się dopiero jak zaczyna w tym dłubać!
Najpierw wielkie marzenia: co to ja pięknego nie zrobię, och jakież to będzie kolorowe i wzorzyste. A potem rzeczywistość: jedno zamówienie tkanin z USA zaginęło na zawsze, drugie leci?, płynie?? nie wiadomo! tyle to trwa!! Jak już dotrą tkaniny to znowu czekamy na guziki. Ta logistyka jest dużo bardziej pracochłonna i stresująca niż sam akt tworzenia ubranek. Chyba każdy o tym wiedział oprócz mnie ;)
Na szczęście pierwsze koty za płoty. Już wiem jak zamawiać żeby docierało w miarę szybko i nie zaginęło bez śladu, wiem skąd, żeby mieć ciągłość tkanin o określonym wzorze...ale w między czasie dużo wody w Wiśle upłynęło. Ale szycie to nie tylko szycie. To też prowadzenie bloga, aktywność na Fanpejdżu (marka bez internetu chyba nie ma teraz racji bytu), obrabianie zdjęć, żeby jak najbardziej oddawały rzeczywisty wygląd ubranek, maile, komentarze, PR i marketing.

Uchylę rąbka tajemnicy jak wygląda sam proces tworzenia.
Są dwa sposoby powstawania ubranka: 1.najpierw fason później dobieranie tkanin i dodatków 2.trafienie na  zachwycającą tkaninę i nadawanie temu kształtu.
Później powstaje baaaaardzo poglądowy projekt w programie grarficznym, który wygląda np. tak:


Poznajecie??

Jak widać pierwszy projekt zakładał użycie innych guziczków z przodu, ale na szczęście, któregoś pięknego dnia po wielu godzinach dłubania w internecie znalazłam guziczki w kształcie pięknych babeczek, które doskonale zgrywają się kolorystycznie z tkaniną. Zawsze będę to powtarzać: Diabeł tkwi w szczegółach!!

Mam już kilka takich nowych projektów ubranek, nad którymi będę pracować w czerwcu, ale nie zdradzę Wam żadnych szczegółów, bo niespodzianki są najlepsze!

Powiem Wam, że mimo ogromu pracy jaki wiąże się z dopięciem wszystkiego samemu, to gra jest warta świeczki. Gdy słyszy się wszystkie te wspaniałe i cenne opinie, komplementy, gdy czyta się komentarze to serce rośnie, a ja to się prawie zawsze rozklejam :) I nie pamięta się wtedy bardzo wczesnych pobudek, żeby jak najszybciej narysować to co przyśniło się w nocy! Nie myśli się o tym całym stresie podczas oczekiwania na przesyłkę... 

Świat jest wtedy tak kolorowy i wzorzysty jak ubranka od Małej Inspiracji!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz