piątek, 5 lipca 2013

Wielokulturowa Praga :)

To, że kochamy Pragę to chyba wszyscy wiedzą:D Pomijając pięknie rozkopaną Al. Solidarności i ciągle płonące kamienice ;) to Praga Północ ma bardzo dużo uroków. Park Praski jest super, a plac zabaw na nim wypasiony. Uliczki mają niezwykły przedwojenny klimat, dookoła pełno urokliwych knajpek no i ZOO oraz piękna miejska plaża dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Tym razem na praskich uliczkach zagościły MAŁE INDIE.

Wczoraj wieczorem postanowiliśmy przetestować nowe ubranko odwiedzając prawie wszystkie punkty programu! A oto fotorelacja:


























Mysza jak spaceruje chodnikiem to musi dotknąć wszystkie piwniczne okienka, słupy, skrzynki gazowe i dosłownie każdą rzecz, która nie jest ścianą budynku. Wchodzi też na wszystkie schodki! Spacer taki trwa prawie 4 razy dłużej... Ale to w końcu jest spacer dla niej a nie dla nas, więc niech sobie policzy spokojnie słupki wzdłuż 11 Listopada. Tak myśleliśmy dopóki nie wracaliśmy wzdłuż płotu ZOO gdzie jest w sumie chyba z milion przęseł!! a każdy oczywiście trzeba dotknąć z należytą pieczołowitością :D
Mysza wylądowała w wózku.

Na naszej ulicy jest kawiarnia Cafe Melon, a na jej wystawie japoński kotek, który stale macha łapką...
Małgosia za każdym razem zatrzymuje się pod oknem i krzyczy Pa-pa, potem głośno miauczy i znowu się z kotkiem żegna. Ostatnie zdjęcie przedstawia Meg pod wystawą kawiarnianą ;)

Zawsze po takich spacerach mamy wielką nadzieję, że jak wrócimy do domu to mała będzie tak padnięta, że zaśnie zaraz po przekroczeniu progu...zawsze jest to samo! 23:00 na zegarze i Gosia dopiero leniwie udaje się w stronę łóżka! NASZEGO łóżka :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz